W sobotę, 11 listopada, przy okazji obchodów Narodowego Święta Niepodległości, prezydent Janusz Kubicki spotkał się w zielonogórskiej Palmiarni z kombatantami, którzy swoim poświęceniem i służbą zasłużyli się dla ojczyzny. – To radosne święto! Cieszę się, że przyjęliście nasze zaproszenie. Chylę przed państwem czoła – podkreślał włodarz Zielonej Góry.

Tradycyjnie już spotkanie kombatantów i pionierów było świetną okazję do wspomnień oraz opowieści z minionych lat. Całość zaś uświetniły występy artystyczne młodzieży.

"Święto Niepodległości to czas, kiedy powinniśmy się wspólnie cieszyć i radować. W tym dniu staramy się dziękować kombatantom i tym, którzy przelewali krew, abyśmy mogli żyć w wolnym, demokratycznym kraju. Dlatego w imieniu mieszkańców dziękuję i chylę czoła przed wami! Jestem dumny, że żyję na ziemiach, na których mieszkali i mieszkają tak wspaniali Polacy" – zaznaczył prezydent Janusz Kubicki.

Włodarz Zielonej Góry złożył również urodzinowe gratulacje i kwiaty dwójce zasłużonych solenizantów: Wandzie Skorulskiej, która dokładnie 11 listopada obchodzi urodziny, ale też Janowi Dziewulakowi, który 17 listopada skończy 100 lat!

Pan Jan nie ukrywa, że Święto Niepodległości to dla niego zawsze wyjątkowa data. – Jestem synem legionisty. Pamiętam jeszcze jak przed II wojną światową zawsze wspólnie z rodziną i przyjaciółmi 11 listopada cieszyliśmy się, że Polska jest wolna. Niestety, później przyszedł dla nas mroczny czas. W lutym 1940 roku jako młody chłopak zostałem deportowany na Syberię. A potem, już jako żołnierz I Dywizji im. Tadeusza Kościuszki, brałem udział w bitwie pod Lenino. Niestety, podczas forsowania Wisły zostałem ranny i trafiłem do szpitala – opowiada J. Dziewulak. I podkreśla, że jako Polacy, powinniśmy pamiętać o dawnych bohaterach, którzy walczyli o wolność naszej ojczyzny.