Piosenkarka (ta z muralu), w kolorowym wianku jak z „Kolorowych jarmarków” patrzy na nas z fasady budynku na rogu ul. Kazimierza Wielkiego i pl. Bohaterów. Piosenkarka (ta na żywo) przyjechała w podobnym stroju z charakterystycznym wiankiem na głowie.
Witamy legendę polskiej piosenki – witał gwiazdę prezydent Janusz Kubicki w asyście Bachusa.
Jest to dla nas wielki zaszczyt, że możemy tutaj być z panią, że możemy ofiarować pani coś od nas, w postaci przepięknego muralu – mówił Bachus.
Chce powiedzieć, że ten mural jest ładniejszy niż ja. I to mi się bardzo podoba. Jestem wzruszona – komentowała na gorąco Maryla Rodowicz. - Tu się urodziłam i czuję się zielonogórzanka, chociaż wyjechałam jak miałam trzy lata i pamiętam, że ja szłam do przedszkola to mijałam czołg. Pewnie już go tam nie ma. Mural jest tak piękny a ja jestem wzruszona.
Chwilę później o muralu opowiadał jego twórca – Jakub Bitka, o drodze artysty.
J.Bitka wywołał wspomnienia piosenkarki i od muralu i sztuki doszliśmy do… kapuśniaka. Widzowie byli zachwyceni.
Na koniec prezydent ogłosił: - Moi państwo, chciałbym w sposób oficjalny powiedzieć, że od dzisiaj Maryla będzie z nami na całe życie.
Wystrzeliły konfetti Mural powstał z okazji jubileuszu 800-lecia powstania Zielonej Góry i 700-lecia uzyskania praw miejskich. Zielonogórzanie w ramach Banku Dobrych Pomysłów zaproponowali, by wykonać murale z postaciami znanych zielonogórzan.
Przed rokiem odsłonięto mural poświęcony Urszuli Dudziak, teraz przyszedł czas na Marylę Rodowicz. Gwiazda urodziła się w 1945 r. w Zielonej Górze i przez kilka lat mieszkała w domu przy ul. Bankowej. To od muralu raptem z 300 metrów.
Wieczorem piosenkarka zaprasza na koncert o 20.30. Scena główna.