18.07.2023
Nowe minizoo w Zielonej Górze już otwarte [ZDJĘCIA]
Nowe minizoo w Zielonej Górze już otwarte [ZDJĘCIA]

Na ten dzień czekało wielu zielonogórzan! W niedzielę, 16 lipca, w Ogrodzie Botanicznym oficjalnie otwarto powiększone minizoo z nowymi zwierzętami oraz zabawkami. – Jestem dumny z tego obiektu – zaznacza prezydent Janusz Kubicki, który zaprosił mieszkańców do zwiedzania całości.

Warto podkreślić, że chętnych do obejrzenia nowego minizoo w niedzielę nie brakowało. Całe rodziny z dziećmi stawiły się w południe w Ogrodzie Botanicznym, aby wypróbować nowe atrakcje m.in. olbrzymiego interaktywnego krokodyla, krzywe domki czy też wodny plac zabaw. Bez wątpienia „królami” wydarzenia były jednak małpki i lemury, które niczym magnez przyciągały najmłodszych zielonogórzan!

Piękne małpki i lemury

Z całej inwestycji bardzo zadowolony jest Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry. – W 2007 roku otwieraliśmy w Ogrodzie odnowiony teren wokół „wigwamu”, teraz zaś przyszła pora na minizoo. Krok po kroku to miejsce jest rozbudowywane i staje się coraz większą atrakcją naszego miasta. Czy można się z tego nie cieszyć? Jak nie być dumnym? – retorycznie pyta J. Kubicki. – Zapraszam do odwiedzenia naszego minizoo. Lemury robią naprawdę rewelacyjne wrażenie, kto je zobaczy na pewno się w nich zakocha!

Radny Paweł Wysocki zapewnia przy tym, że zwierzęta już zaaklimatyzowały się w nowym domu. – Wszystkie urodziły się w ogrodach zoologicznych. Przyjechały do nas trzy tygodnie temu m.in. z partnerskiego miasta Cottbus. Z nowych mieszkańców mamy lemury katta, małpki kapucynki czy też owcę świniarkę. Lemury nie miały żadnych problemów, natomiast małpki bały się trochę obcych ludzi, siadały w wyższych strefach klatki – opowiada R. Wysocki.

I zwraca się również z apelem do samych mieszkańców, aby nie dokarmiali zwierząt. – Lemury na Madagaskarze znajdują sobie suche liście i nasiona, aby się odżywiać. Dlatego my też nie dajemy im za dużo owoców, aby się nie pochorowały – tłumaczy radny Zielona Razem.

Dzieci wybrały zabawki

Emilia Kondrad, naczelnik wydział sportu, kultury i turystyki z zielonogórskiego magistratu cieszy się, że tak dużo osób zjawiło się na otwarciu. – Przygotowywaliśmy się do tego przez kilka miesięcy. Jestem przekonana, że to miejsce sprawi wiele radości zielonogórzanom, szczególnie tym najmłodszym. W Zielonej Górze mamy coraz więcej atrakcji dla dzieci i młodzieży, odnowienie minizoo jest częścią tych działań – przekonuje E. Kondrad.

W przygotowanie wydarzenia mocno zaangażowały się też społeczniczki, Paulina Bogucka oraz Klaudia Baranowska. – Wszystkie nowe zabawki i atrakcje w minizoo zostały wybrane przez dzieci poprzez głosowanie w ramach akcji „Dzieciaki wybieraki”. Uważam, że zapytanie o zdanie najmłodszych zielonogórzan było strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu młodzi uczą się, że ich głos ma znaczenie, że są częścią naszego społeczeństwa. Poznają przy tym zasady demokracji i to również jest istotne – przekonuje P. Bogucka.

Akcja charytatywna

Z kolei K. Baranowska zwraca uwagę, że podczas otwarcia odbyła się również akcja charytatywna Grupy Społecznej „Konkret” na rzecz ciężko chorej Patrycji Wolinowskiej. – To pierwsza taka inicjatywa „Konkretu”. Celem jest pomoc zielonogórzance w uzbieraniu funduszy na walkę z rakiem piersi. Jestem wzruszona i zachwycona, że w tę akcję zaangażowało się tak wiele kobiet. Chciałabym podziękować stowarzyszeniu Gwiazdka Z Nieba, która pomaga nam w tej kwestii – mówi K. Baranowska.

Dzięki wrzuceniu datku do puszki zielonogórzanie mogli spróbować pysznych ciast, słodyczy, ale też wziąć udział w Kole Fortuny, gdzie do wygrania było wiele ciekawych nagród, w tym lot szybowcem. – Patrycja to wspaniała osoba, zawsze była bardzo aktywna, tańczyła. Chcemy, aby otrzymała szansę na powrót do zdrowia. Jeśli ktoś w niedzielę nie mógł odwiedzić Ogrodu Botanicznego to zachęcamy, aby wesprzeć jej leczenie na portalu Siepomaga.pl – przekonuje Anna Szlachetka, wolontariuszka.

Opinie mieszkańców

Jak nowe minizoo podoba się samym mieszkańcom? – Przychodziłam tu już wcześniej z wnukami, a teraz to wnuki zabrały mnie – śmieje się Danuta Nóżka. – Najbardziej podobają mi się lemury! Chciałabym, aby tych zwierząt w przyszłości było jeszcze więcej. Myślę, że będą się tutaj dobrze czuły, całość wygląda bardzo dobrze – uważa zielonogórzanka.

Jej wnuk Jakub jest podobnego zdania: - Jest ładnie, ale liczę na więcej! Mam nadzieję, że kiedyś nasze minizoo będzie jeszcze bardziej rozbudowane – twierdzi nastolatek. Jolanta Bednarska zachęca innych do odwiedzenia Ogrodu Botanicznego. - Kocham przyrodę, więc uważam, że jest tutaj wspaniale. Dziś jestem sama, ale na pewno zabiorę do minizoo swoją mamę – zapowiada.

Co najbardziej podoba się 10-letniej Nikoli? – Że można być zjedzonym przez tego wielkiego krokodyla, wejść do niego do środka – mówi z uśmiechem dziewczynka. – Zwierzaki też są super. Może kiedyś będziemy mieli tutaj nawet tygrysa, to też byłoby fajne – zastanawia się rezolutna młoda zielonogórzanka.